Lód i ogień artykuł

Informacje o tekście źródłowym

  • autor
  • miejsce publikacji
  • „Twój Styl” nr 6
  • data publikacji
  • 1996/06/01

Lód i ogień

Don Juan bawi się kobietami przez chwilę, ponieważ zajmuje go spór z niebem.

Mówi się, że każda epoka ma swojego Don Juana. Jest postacią o wielowiekowej tradycji literackiej i zarazem mitem, który wciąż odradza się w kulturze. Z tego mitu Molier wybrał jeden zasadniczy motyw. Uczynił Don Juana filozofującym racjonalistą, który ma sprawę z niebem (a nie z kobietami, jak np. w Don Giovannim Mozarta). I dlatego miłosne związki Don Juana znalazły się w tym dramacie na dalszym planie. Tak też jest w przedstawieniu Jerzego Grzegorzewskiego w warszawskim Teatrze Studio. Piękna Donna Elwira (Agnieszka Brzezińska) to postać epizodyczna, nawet bardziej niż rozkoszna Karolka (Anna Majcher) czy fertyczna Małgosia (Maria Peszek). Don Juan, którego gra Jerzy Radziwiłowicz, nie kocha tych kobiet. Zaledwie bawi się nimi przez chwilę. Zajmuje go spór z niebem. Jest libertynem poszukującym wolności, ale i wiary. Igra ze złem, jakby badając wytrzymałość ludzi i Boga. Prowokuje zło w sobie samym i innych. „Tak się mądry człowiek dopasowuje do łajdactw swego stulecia” — mówi. W interpretacji Jerzego Radziwiłowicza Molierowski Don Juan jest człowiekiem pełnym chłodu i opanowania, który skrywa emocje. Ci z Państwa, którzy niedawno widzieli Don Juana w Teatrze TV w reżyserii Leszka Wosiewicza, mają okazję do ciekawego porównania. Andrzej Seweryn podkreślił bowiem inne cechy Molierowskiego bohatera. I on prowokował zło, lecz znacznie silniej okazywał namiętności. Pełna seksualnej perwersji była jego scena z Elwirą (Grażyna Szapołowska). Jedną wielką prowokacją okazało się spotkanie z panem Niedzielą (Bronisław Pawlik). Don Juan traktował go jak potencjalnego kochanka. Myślę, że obie te role warte są osobnego studium, bo tak niepodobne jak lód i ogień. Nam jednak musi wystarczyć krótkie stwierdzenie. Obaj wybitni artyści — Jerzy Radziwiłowicz i Andrzej Seweryn — dowiedli, że odmiennie można dzisiaj interpretować wieczny mit Don Juana.