Duszyczka spektakl
- R
- Świadek
- Aktorka C
- Aktorka F
- Aktorka G
- Aktorka U
- Aktorka W
- kontrabas
- Roman Ziobro
-
- Maciej Szczyciński
Duszyczka to ostatni spektakl JG zrealizowany na podstawie utworów Tadeusza Różewicza, który dla reżysera był jednym z najważniejszych współczesnych autorów. Monologowy pierwowzór – poemat prozą o tym samym tytule z 1976 roku – JG swobodnie rozpisał na dwie męskie postaci: R i Świadka oraz pięć żeńskich. Dodał także fragmenty z innych utworów Różewicza, między innymi Et in Arcadia ego. Swoje przedstawienie umieścił w specjalnie zaaranżowanej, nieteatralnej przestrzeni: roboczym korytarzu pod ulicą Wierzbową, łączącym dwie sceny Teatru Narodowego i służącym do transportowania dekoracji.
W przedstawieniu można wyróżnić dwie konstrukcyjne osie. Pierwszą z nich było uczynienie głównego bohatera ośrodkiem teatralnej narracji. Całość scenicznego przebiegu podporządkowywała się jego nerwowemu strumieniowi świadomości, nieustającej projekcji przeszłości. Drugą z dominant spektaklu stanowiły obecne w nim asocjacje filmowe: nie tylko formalne, objawiające się w montażu poszczególnych obrazów (retrospekcje bohatera były niejako projekcją jego pamięci, pojawiały się też sekwencje kręcenia filmowego obrazu), ale także znaczeniowe (echa dzieł Federica Felliniego i Orsona Wellesa) i scenograficzne. Ten teatralny kolaż nakładających się na siebie fragmentów obrazów z przeszłości stał się dla JG inscenizacją odchodzenia.
Nieteatralną, odkrytą dla teatru intymną przestrzeń JG pokrył freskami i farbą, nawiązując w ten sposób do twórczości Marka Rothki i Yves’a Kleina. Wypełnił ją również obiektami ze swojego scenograficznego inwentarza. Znalazły się w niej nie tylko filmowe taśmy, wózki i klaps – atrybuty filmowego planu, lecz także przedmioty będące powidokami włoskiego miasta (Neapolu, Wenecji), stanowiącego kolejny ważny, kontekst dla przedostatniego spektaklu JG. W Duszyczce pojawiły się też inne odniesienia, dające się odczytać w perspektywie całokształtu twórczości JG. Poza sekwencjami nawiązującymi do ważnych dla reżysera autorów: Jamesa Joyce’a czy Samuela Becketta, spektakl ten mógł być również interpretowany jako swoiste postscriptum do wcześniejszego przedstawienia, opartego na innym poemacie Różewicza – Złowionego z Teatru Polskiego we Wrocławiu z 1993 roku. W obydwu spektaklach obecne były filmowe narzędzia, podobne fragmenty muzyczne i sceny, a także tekst poematu Et in Arcadia ego. W Duszyczce pojawiały się również fragmenty samego tekstu Złowionego.
Przedstawienie, zamknięte w formie filmu pamięci umierającego bohatera, charakterystyczne dla myślenia JG o nielinearnej narracji i organizacji scenicznej przestrzeni, miało być kolejnym zwiastunem odejścia reżysera z teatru. I chociaż JG później zrealizował jeszcze Onego. Drugi powrót Odysa, to Duszyczka – jako spektakl, który ostatni schodzi z afisza Teatru Narodowego – okazała się rzeczywistym pożegnaniem z teatrem JG. / mz