Parawany spektakl

  • asystenci reżysera
  • Stanisław Goc
    Mariusz Orski (PWST)
  • asystent scenografa
  • Elżbieta Pawłowska
  • konsultacja pracy nad słowem
  • Krystyna Mazur
obsada
  • zagrane spektakle
  • 58 spektakli do 1984/04/29

Warunkiem, jaki postawił JG, przyjmując podczas stanu wojennego funkcję dyrektora Teatru Studio, była zgoda na przygotowanie polskiej prapremiery dramatu uchodzącego za jeden z najważniejszych teatralno-politycznych manifestów XX wieku – Parawanów Jeana Geneta.

Rozpisana na dziewięćdziesięciu dziewięciu aktorów, sztuka została pomyślana jako widowisko plenerowe z wieloma planami symultanicznych akcji, dla których tło stanowił konflikt francusko-algierski. Genet oczyścił kontekst z publicystycznej doraźności, najistotniejszą rolę odgrywał problem odrzucenia obcości i nienawiści do tego, co odmienne. Wbrew swoim oczekiwaniom, JG otrzymał zgodę na realizację spektaklu, ale jego polityczny gest przeszedł bez echa.

W przedstawieniu najważniejsza zmiana dokonała się w planie, który był kluczowy dla ideologicznej wymowy tekstu. Genet zapisał w Parawanach wyraźne zróżnicowanie między Arabami i Europejczykami. JG powierzył role plantatorów i kolonizatorów tym samym aktorom, pozbawiając ich tym samym jednoznacznej, opartej na antagonizmie, tożsamości. Dwa fronty otrzymują ten sam punkt wyjścia, świat nie zostaje skonstruowany w oparciu o przedustawną hierarchię, ścierające się wektory rodzą się na bieżąco i nie są uwikłane w zastany porządek polityczny. O ile u Geneta rewolucja stanowiła niepodważalną ideę, do realizacji której droga wiedzie przez zło i nienawiść, u JG rewolucja okazała się właśnie obrazem, pozorem wolności i emanacją bezsilności.

Plastyczna wyobraźnia Geneta (tytułowe parawany są w plenerze malowanymi, ruchomymi dekoracjami, płaszczyzną umowności) ustąpiła miejsca wizji JG. Reżyser wprowadził na scenę cały repertuar charakterystycznych przedmiotów, nazwanych przez Elżbietę Baniewicz ready mades, chociaż chodziło tu raczej o rekwizyty, które są un-ready, nieporęczne, nieoswojone i niegotowe do użycia ani na co dzień, ani w ramach artystycznej instalacji. /aj