Pułapka spektakl

  • asystenci reżysera
  • Wiesława Niemyska
    Grażyna Chorączyżewska (PWST)
  • asystent scenografa
  • Kasper Kokczyński
  • czas trwania
  • 1 h 42
  • zagrane spektakle
  • 94 spektakle do 1988/09/27
  • spektakle gościnne
  • 1984/10/16: Rotterdam
    1984/10/18: Haga
    1984/11/25: Teatr Polski we Wrocławiu
    1985/01/15–17: Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie
    1986/09/26–27: Divadlo na Vinohradech w Pradze
    1987/08/26: Ludwigshaven am Rhein

Pułapka, zrealizowana w początkach pracy JG w Teatrze Studio, była drugim wystawieniem dramatu Tadeusza Różewicza w Polsce. W scenariuszu swojego spektaklu reżyser dokonał znaczących skrótów wobec pierwowzoru i zmienił kolejność niektórych Obrazów. Nie wykorzystał w nim jednak innych utworów poety czy samego Franza Kafki, głównego bohatera dramatu.

JG odczytał Pułapkę wbrew wskazówkom Różewicza, a zatem nie w formie dramatu biograficznego, bliskiego weryzmowi i konwencji realistycznej, ale jako ciąg odtwarzanej przez Franza przeszłości, projekcję jego wspomnień. Dlatego też zrezygnował z obecnych w tekście naturalistycznych przepowiedni holocaustu, a także z linearnej ciągłości zamkniętych, logicznie po sobie następujących sekwencji. Kolejne sceny Pułapki były fragmentarycznymi epizodami z przeszłości, zdeformowanymi przez pracę pamięci głównego bohatera, który tym samym stawał się narracyjnym ośrodkiem spektaklu.

Przestrzeń – duża scena Teatru Studio – zapełniona została przez reżysera obiektami scenograficznymi, które wzmagały atmosferę duszności i klaustrofobii, i nasuwały interpretatorom skojarzenia z poetyką snu. Podobnie oddziaływała wykonywana na żywo przez zespół smyczkowy muzyka skomponowana wyjątkowo nie przez Stanisława Radwana, a Jerzego Maksymiuka: atonalna, dysonansowa, nie prowadząca do żadnego harmonicznego rozwiązania. To jeden ze spektakli, w których muzycznej warstwie JG najbardziej podążył w stronę radykalnej, dekonstrukcyjnej awangardy.

Pułapka stała się nie tylko narracją o nieuchronności śmierci i widmie Zagłady (ten akcent był przez reżysera dosyć słabo zaznaczony), ale także inscenizacją niekończącego się ciągu tych samych, przywoływanych z pamięci, fobii, lęków i mechanizmów obronnych bohatera, które warunkowały zachowanie wszystkich postaci na scenie.

Spektakl znajdował się repertuarze w Teatrze Studio do 1988 roku. W tym czasie kilkakrotnie zmieniała się jego obsada, a tym samym kształt całej inscenizacji. Najbardziej radykalną zmianą było jednak przygotowanie w 1991 roku niemieckiej wersji przedstawienia, która zaprezentowana została w Wiedniu pod tytułem Falle. / mz