Ludzie i manekiny artykuł
Informacje o tekście źródłowym
Ludzie i manekiny
Warszawskie przedstawienie Balu manekinów Brunona Jasieńskiego na scenie poznańskiego Teatru Nowego zapoczątkowało kilkudniowy serial gościnnych występów teatrów Ateneum i Dramatycznego (z Kubusiem Fatalistą Denisa Diderota) w Poznaniu. Ogromne zainteresowanie wzbudziły te spektakle – bilety zniknęły już w pierwszym dniu przedsprzedaży. Widownia wypełniona więc była po brzegi.
Metaforyczna w zawiązaniu akcji, a bardzo realistyczna, w motywacji fabularnych zdarzeń sztuka Jasieńskiego zawiera wiele żywej, społeczno-politycznej treści. W rytmie balowego tanga sprzed lat (La Comparsita) rozgrywa się gorzka ludzka komedia z manekinem w roli głównej. W czasach kapitalistycznego kryzysu, który pośrednio godził nawet w manekiny, mało liczyły się życiowe sprawy prostych ludzi. Dlatego też do załatwiania wielkich interesów wystarczała tylko głowa (niekiedy, także inne części ciała…). Choć trudno Bal manekinów uznać za druzgocącą krytykę stosunków społecznych okresu międzywojennego, to sporo jest tu przecież aluzji i odniesień do realiów tamtego minionego czasu. Są nawet próbki futurystycznego manifestu poetyckiego.
Podobał się poznańskiej publiczności spektakl Teatru Ateneum — zarówno jego scenograficzny kształt jak i świetne aktorstwo całego zespołu. Obok znakomitego w tym przedstawienia Mariana Kociniaka, występują tu tak znani aktorzy, jak np. Ignacy Machowski, Grażyna Barszczewska, Krystyna Janda, Joanna Jędryka, Bogusz Bilewski, Zdwisław Tobiasz…