Z powieści nigdy nie napisanej artykuł

Informacje o tekście źródłowym

  • autor
  • miejsce publikacji
  • „Życie Warszawy” nr 21
  • data publikacji
  • 2005/01/26

Z powieści nigdy nie napisanej

Bardzo osobistym monologiem o trudnych relacjach między ojcem i córką rozpoczyna się spektakl On. Drugi powrót Odysa w Narodowym. Tekst napisała córka Jerzego Grzegorzewskiego.

To miał być początek powieści. Kiedy jednak Antonina Grzegorzewska przeczytała ojcu pierwszy rozdział, ten od razu zobaczył w nim materiał godny teatru. „Wcale go nie prosiłam o wystawienie tego tekstu. Mam jeszcze swój honor — mówi autorka — Jednak kolejne rozdziały już nie powstaną. Pozostanie tylko ten monolog, część spektaklu ojca.”

Dziecko na oku

Jerzy Grzegorzewski jest mocno związany z córką, absolwentką warszawskiej ASP, malarką i projektantką ceramiki.

„Staram się wiedzieć, co się dzieje z moim dzieckiem. — mówi reżyser — Ona ogląda moje spektakle, ja chodzę na jej wernisaże. To, że myślimy w podobny sposób o teatrze jest moją zasługą. Podoba jej się to, co powinno jej się podobać i nie podoba to, co nie powinno się podobać.”

Antonina Grzegorzewska nie czuje się jednak człowiekiem teatru. Nie brała udziału w próbach, premiera będzie dla niej równą niespodzianką jak dla reszty widzów. Sytuację, w jakiej się znalazła, to znaczy włączenie przez Grzegorzewskiego do przedstawienia monologu ojca (On), któremu relacje z córką utrudnił alkoholizm, uważa za perwersyjną.

Tekst, który napisała Antonina Grzegorzewska otworzy spektakl. Bazą drugiej części będzie fragment trzeciego aktu Powrotu Odysa Stanisława Wyspiańskiego.

„Forma i struktura tego dramatu uległa pewnej zmianie w mojej inscenizacji” — zapowiada reżyser. „To swobodna interpretacja; jest taki moment w spektaklu, który oparłem na samych didaskaliach.”

W przedstawieniu wykorzystano także fragmenty z Boskiej komedii Dantego i Martwej natury Josifa Brodskiego wraz z cytatem z wiersza Przyjdzie śmierć… Cesarego Pavese. Monolog wygłosi Jerzy Radziwiłowicz. W spektaklu grają także m.in. Wojciech Malajkat, Jan Englert, Beata Fudalej i Magdalena Warzecha.

U kresu podróży

Jerzy Grzegorzewski od dawna żegna się ze sceną. Swoje odejście zapowiadał już w 2002 roku, przed premierą Nie-boskiej komedii . W ubiegłym sezonie roztaczał aurę melancholii przy okazji wystawienia Duszyczki, traktując ów spektakl jako swoje ostatnie słowo w teatrze.

Te deklaracje wybitny reżyser powtarza także i teraz. „Jestem u kresu teatralnej drogi. Chcę oddać się malarstwu i rzeźbie” — ogłasza dziennikarzom z ironicznym uśmieszkiem, co wskazuje, że jest to raczej wyraz przedpremierowego napięcia i sam Grzegorzewski, ów stan znakomicie u siebie znając, nie traktuje go poważnie. „Bohaterem mojego monologu jest Odys, który płynie do swej Itaki, ale w odwrotnym kierunku” — mówi Antonina, stawiająca pierwsze kroki u boku ojca, który ciagle jeszcze jest w podróży.

Teatr Narodowy 29 stycznia, godz. 19, bilety 20-55 zł.